www.starakartka.fora.pl

Essi

Późna godzina
Wypadłszy z czterech ścian
Na zmieszane z mchem powietrze
Odrywam się od gruntu
I spoglądam wokoło

Ciemne chude postaci
Świadkowie wieczornego kęsa natury
Kołyszą się spokojnie
Jakby przekonane o swej zwyczajności

A przecież one poskręcanymi palcami
Plamią fioletową doskonałość kopuły
Drą niebo jak zwykłą tkaninę
W dziurach przejścia do innych światów
Które służą tylko podziwianiu

Ciemne postaci tak cudownie
Niszczą synonim raju
Obraz namalowany prostotą przyrody
Urzeka swą prawdziwością
Przybysza ze sztucznej krainy

Późna godzina
Trzeba wracać
Do lasu z betonu